Wycieczka do Warszawy

2009-08-27 11:44

Na zakończenie lata, 27 sierpnia 2009  wybraliśmy się z naszymi najmłodszymi pociechami na wycieczkę do Warszawy. Stolica przywitała nas deszczem, ale dobre humory pomogły nam rozgonić deszczowe chmury. Zwiedzanie zaczęliśmy od spaceru po Starówce – Zamek, pomnik króla Zygmunta na wysokiej kolumnie i wielki dzwon stojący na ziemi, który nigdy nie wisiał, a który podobno spełnia życzenia. Każdy z nas choć na chwilę się tu zatrzymał, dotknął dzwonu i pomyślał sobie życzenie z nadzieją, że się spełni. Tóż obok dzwonu znajduje się również najwęższy dom w Warszawie. Po krótkim spacerze przeszliśmy na Rynek Starego Miasta. Poznaliśmy legendę o Bazyliszku, która bardzo dzieci zaciekawiła i pytań do pani Przewodnik nie było końca. Kiedy udało się odpowiedzieć na wszystkie pytania udaliśmy się pod pomnik Syrenki i dalej… Pomnik Małego Powstańca. Spacerowaliśmy po Pl. Piłsudskiego i zatrzymaliśmy na chwilę przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Potem odpoczynek przy fontannach i dalej w drogę.... a tam Pałac Prezydencki. Kiedy troszkę zmęczeni udaliśmy się na ciepły posiłek, każdy miał okazję odpocząć i nabrać sił do zwiedzania – tym razem czekało na nas ZOO.

Gdy już znaleźliśmy się na terenie Warszawskiego ZOO na dobre zaświeciło słońce. Najedzeni, wypoczęci i pełni sił ruszyliśmy na dalszą wycieczkę. Na początku naszej trasy znalazły się m.in. antylopy, lamy, żubry i bizony. Idąc dalej mieliśmy okazje popatrzeć na trzy niedźwiedzie brunatne: Sabinę, Grzesia i Małą, które po latach przepracowanych w cyrku trafiły do warszawskiego ZOO. Dalej mijamy wesołe foki, rodzinę pingwinów oraz skaczące kangury. Stąd wędrujemy do nowo powstałej Gorylandii. Tu  zatrzymujemy się na dłuższą chwilę, ponieważ leniwe życie goryli przypomniało nam, że czas na mały odpoczynek. Chwila ta jednak nie trwała długo, bo z terenu ZOO dobiegły nas głosy ptaków zamieszkujących ten teren. Ptaki stanowią bowiem nierozłączny krajobraz tego parku. A spotkać możemy sowy, bociany, orły, flamingi oraz kolorowe papugi i wiele innych przedstawicieli tego gatunku. Podczas spaceru nagle dzieci dostrzegły charakterystyczny, widoczny z daleka czarno – biały ogon. Biegnąc wołały „to te małpki z tego filmu Madagaskar...”. Małpki o których dzieci tyle mówiły to lemury, wesołe, rozskakane i bardzo głośnie zwierzęta, dlatego szybciutko przeszliśmy do Herpetarium. Herpetarium to obiekt przeszklony, gdyż jego mieszkańcy to zwierzęta tropikalne i potrzeba im dużo światła i ciepła. Mieszkańcami są tam węże, żółwie, egzotyczne, bardzo kolorowe żaby. Spotkaliśmy tam również jaszczurki i krokodyle, które jak się dowiedzieliśmy są podobno potomkami legendarnych Dinozaurów. Mieszkańcami ZOO, które wywołały nie mniej emocji są również ogromne słonie, nosorożce, hipopotam oraz długoszyje żyrafy. Na koniec naszej wyprawy poznaliśmy dzikie koty gepardy, jaguary, tygrysicę Zoję, która wychowuje się z suczką Fridą. Już na samym końcu pożegnał nas lew, który jak na króla zwierząt przystało wylegiwał się na słońcu, a kiedy machając mu „do widzenia” ryknął wiedzieliśmy, że mówi nam „DO ZOBACZENIA”.